Warty ponad 110 tysięcy złotych sprzęt szkoleniowy dla młodych sportowcówtrafił na przestrzeni od października do grudnia 2012 roku do dwóch kęckich szkół. Chwytaki, płotki, piłki i podesty mają pomóc w znalezieniu przyszłych siatkarzy na miarę Piotra Gruszki. Decyzją Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz Polskiego Związku Piłki Siatkowej to właśnie w Kętach przy Zespole Szkolno-Gimnazjalnym nr 2 oraz Powiatowym Zespole nr 10 Szkół im. M. Kopernika powstały dwa Siatkarskie Ośrodki Szkolne. W całej Polsce jest ich zaledwie 35. Co istotne w naszym mieście zlokalizowano jedyny w Małopolsce SOS ponadgimnazjalny dla chłopców.
Siatkarskie Ośrodki Szkolne tworzą szkoły posiadające klasy sportowe o profilu piłka siatkowa, dobrowolnie współpracujące ze sobą realizując program Polskiego Związku Piłki Siatkowej. W ramach SOS na danym obszarze współdziałać muszą trzy gimnazja oraz szkoła ponadgimnazjalna – tu Gimnazjum nr 2 w Kętach, Gimnazjum nr 1 w Andrychowie, Gimnazjum nr 1 w Bieczu oraz PZ nr 10 w Kętach. Ośrodki funkcjonują oddzielnie dla chłopców i dziewczynek. Projekt, który powstałe we współpracy MSiT oraz PZPS został zatwierdzony na trzy lata. Istnieje jedna spora szansa na jego wydłużenie.
- Trzeba cieszyć się, że coś takiego realizuje się w Polsce. Ten program nie ma odpowiednika w naszym sporcie. Początki oczywiście zawsze są trudne. Na pewno na pierwsze efekty Siatkarskich Ośrodków Szkolnych trzeba poczekać około czterech-pięciu lat. Za ich sprawą nasza dyscyplina sportu trafi do szerokiej rzeszy młodzieży. Skorzystają na tym szkoły oraz kluby – mówił podczas kursokonferencji dla trenerów i nauczycieli SOS w Nowym Dworze Mazowieckim Dariusz Daszkiewicz, szkoleniowiec Effectora Kielce, prowadzący wykład.
W ramach uczestnictwa w projekcie kęckie szkoły wyposażone zostały nie tylko w specjalistyczny sprzęt sportowy, ale także multimedialny i diagnostyczno-pomiarowy. Do placówek trafiły kamery, projektory, drukarki i komputery, za pomocą których szkoleniowcy mogą rejestrować i dokumentować wyniki pracy z początkującymi siatkarzami. Gimnazja i liceum otrzymały także m.in. analizatory składu ciała i urządzenia do pomiaru wyskoku dosiężnego. Uczniowie SOS objęci zostali dodatkowo opieką fizjoterapeuty, który konsultuje z nimi problemy zdrowotne oraz prowadzi zajęcia ze stabilizacji.
Młodzi sportowcy dostali też komplety strojów startowych oraz dresy, na zakup których szkoły dotychczas nie mogły sobie pozwolić. Do „Kopernika” trafił natomiast nowoczesny sprzęt do automatycznego „nabijania” piłek. AirCat to trenażer siatkarski, pozwalający na ćwiczenie praktycznie każdego elementu gry w siatkówkę – szczególnie przyjęcia. Maszyna warta jest ponad 15 tys. zł. Obecnie uczniowie korzystają z niej podczas treningów w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji. PZ nr 10 nie posiada wystarczająco dużej sali, aby optymalnie wykorzystać jej możliwości.
Projekt Siatkarskich Ośrodków Szkolnych polega nie tylko na doposażeniu placówek nim objętych. Zakłada także sfinansowanie i zatrudnienie wykwalifikowanej kadry szkoleniowej. Wymóg objęcia SOS co najmniej czterech szkół ma natomiast ułatwić organizację systemu wspólnych rozgrywek na danym terenie. Element rywalizacji ma duże znaczenie dla oceny poziomu szkolenia oraz postępów czynionych przez uczniów. Turnieje pomiędzy szkołami z Kęt, Andrychowa i Biecza odbywają się co najmniej raz w miesiącu. Młodzi siatkarze uczestnicząc w nich nie płacą za transport czy dodatkowe obiady. Te koszty pokrywane są z projektu.
Osoby koordynujące realizację założeń SOS w kęckich placówkach – Anna Pustelnik w Gimnazjum nr 2 oraz Maciej Gruszka i Andrzej Dźwigoń w PZ nr 10 – mają również dostęp do specjalnej multimedialnej platformy. Służy ona do dokumentowania postępów uczniów (wyników testów i parametrów) i konsultowania programu dalszego szkolenia. Na platformie można nawet zamieszczać krótkie nagrania z treningów. Dostęp do umieszczanych tam materiałów mają koordynatorzy wojewódzcy (tu Henryk Włodarczyk) i makro-koordynator Grzegorz Wagner. Platforma pozwala nie tylko na konsultowanie wyników młodych zawodników, ale także wyławianie prawdziwych, siatkarskich talentów. Koordynator wojewódzki obserwuje siatkarzy również podczas rozgrywanych w ramach SOS turniejów i treningów. Ma to namacalne efekty – kilka tygodni temu dwaj uczniowie kęckiego SOS i jednocześnie zawodnicy klubu UMKS Kęczanin – Arkadiusz Smoła i Wojciech Gruszka - otrzymali powołanie na zgrupowanie kadry województwa.
Koordynatorzy SOS dostali także książki dotyczące nauczania podstaw siatkówki i inne, liczne materiały szkoleniowe. To tak naprawdę pierwsze tego typu publikacje w Polsce. Znak czasu i symbol batalii o ujednolicenie standardów szkolenia przyszłych zawodników.
- Trenerzy od lat toczą dyskusje na temat potrzeby unifikacji szkolenia we wszystkich kategoriach wiekowych. Na razie kończyło się tylko na rozmowach. Teraz taki program zaczynamy wprowadzać w życie. Kiedyś byłem w brazylijskim centrum szkolenia. Oglądałem zajęcia kadetów, juniorów i seniorów. Gołym okiem było widać, że zawodnicy wszystkich kadr wykonują tak samo niektóre elementy. Myślałem dlaczego nie może być tak u nas. Chodzi o to, żeby trener juniora nie musiał poprawiać tych rzeczy, których zawodnik nauczył się, będąc kadetem – tłumaczył Dariusz Daszkiewicz.
Obecnie w Gimnazjum nr 2 w Kętach szkoleniem w ramach SOS objęci są chłopcy uczęszczający do klasy pierwszej o profilu piłka siatkowa. Kolejnych dwudziestu początkujących siatkarzy trenuje w SOS przy PZ nr 10 im. M. Kopernika. Są oni uczniami drugiej i trzeciej klasy liceum o identycznym profilu.
Przedstawiciele obu szkół nie ukrywają, że teraz najbardziej liczy się rekrutacja do klas pierwszych na rok szkolny 2013/2014. Aby ośrodki mogły dobrze funkcjonować musi do nich przystąpić młodzież zainteresowana trenowaniem gry w piłkę siatkową, a to wbrew pozorom nie takie proste.
- Siatkówka to bardzo trudna dyscyplina sportu, często „zaniedbywana” przez nauczycieli wychowania fizycznego. Uczniom nie wystarczy dać do ręki piłki i kazać przesuwać się o jedną pozycję po każdej zagrywce. Wtedy ta gra traci cały urok i staje się po prostu nudna. Dzieci trzeba umieć zachęcić do uprawiania sportu – mówi Anna Pustelnik, koordynator SOS w kęckim gimnazjum.
Dzięki Siatkarskim Ośrodkom Szkolnym nauka w klasach sportowych kęckiego gimnazjum i liceum stała się czymś prestiżowym – dla najlepszych furtką do przyszłej kariery i zawodowej gry w siatkówkę. Istotnym elementem jest ciągłość nauczania. Kończąc gimnazjum młodzież nie musi już szukać odpowiedniej placówki w innym mieście, ponieważ może kontynuować edukację i cykl szkoleniowy w tej położonej zaledwie dwie ulice dalej. Fakt, że w Kętach działa dodatkowo pierwszoligowy klub siatkarski „Kęczanin”, prowadzący szkolenie młodzieży i biorący udział w rozgrywkach we wszystkich kategoriach wiekowych otwiera przed początkującymi sportowcami jeszcze większe możliwości. Wystarczy je dostrzec i wykorzystać swoją szansę.
Działalność kęckich SOS czynnie wspiera Urząd Gminy Kęty. Już pod koniec lutego w Rajczy odbędzie się obóz siatkarski dla szóstoklasistów zainteresowanych rozpoczęciem edukacji w klasie o profilu sportowym gimnazjum nr 2 w Kętach. W jego programie zaplanowano m.in. specjalne siatkarskie treningi, rozgrywki z piłki siatkowej, kulig i inne atrakcje. Co najistotniejsze – wszelkie koszty uczestnictwa w obozie pokrywa organizator, czyli kęcki magistrat.
Więcej znajdą Państwo w lutowym numerze miesięcznika "Kęczanin" - już w kioskach!
autor: Karina Zoń/ źródło: miesięcznik "Kęczanin"
Strona projektu: Młodzieżowa akademia siatkówki |