siatkowka24.com: Z Radomia wróciliście z jedną, ale jakże cennym zwycięstwem. Widać było jak wielką radość sprawiła wam ta wygrana

Stanisław Wawrzyńczyk: Zgadza się, do Radomia pojechaliśmy z bojowym nastawieniem, chociaż wiedzieliśmy, że ciężko się tam gra i mało komu udawało się tam zwyciężać. Pomimo tego wierzyliśmy mocno w to, że jeśli zagramy najlepiej jak tylko potrafimy to jesteśmy w stanie się im przeciwstawić a może nawet coś ugrać. I jak się później okazało, udało nam się wywieźć z Radomia bardzo cenne zwycięstwo. Jest to dla nas malutki sukces ale jesteśmy świadomi tego, że takich sukcesów potrzebujemy jeszcze dwa.

W pierwszym meczu wyglądaliście moim zdaniem tak jakby ktoś was związał przed meczem i odwiązał tuż przed nim. Chodzi mi szczególnie o wasze mięśnie. Czuliście na boisku trudy podróży?

Nie chcę zwalać wyniku pierwszego spotkania na to, że wyruszyliśmy tego samego dnia. Moim zdaniem nie miało to większego znaczenia. W tym meczu więcej zimnej krwi bądź też siatkarskiego szczęścia, szczególnie w końcówkach setów miała drużyna z Radomia i to zadecydowało o ich zwycięstwie.

Czujecie się teraz faworytem rywalizacji z Czarnymi? Gracie kolejne dwa mecze u siebie w hali, która w tym roku jest twierdzą praktycznie nie do zdobycia (Kęczanin przegrał jedynie na początku sezonu, z zespołami z Lubina oraz Bielska-Białej)

Nie czujemy się faworytem. Myślę, że faworytem nadal pozostają Czarni i stawiając pieniądze na nas u bukmacherów będzie można więcej wygrać :) To jest sport tutaj statystyki i liczby nie zawsze się sprawdzają i nie zawsze wygrywają faworyci. My ze swojej strony możemy zapewnić, że zrobimy wszystko co w naszej mocy żeby zwyciężyć!

Mimo wszystko publiczność na pewno będzie waszym siódmym, a może nawet ósmym zawodnikiem. Kęcka hala wytrzyma najazd słynnego już walca?

O to jestem spokojny i jestem przekonany, ze fenomen naszej hali nie polega na tym że tam trenujemy na co dzień i dlatego lepiej gramy. Sekret tkwi w naszych wspaniałych kibicach wspierających nas w każdym momencie meczu. To im w dużej mierze przypisałbym te wszystkie zwycięstwa jakie odnosiliśmy na naszej hali. Liczę na to, że i tym razem kibice pomogą nam zwyciężyć w następnych spotkaniach bo bez nich mogłoby się to okazać niewykonalne.

Muszę zapytać o jedną rzecz. Czy kiedy wchodzisz na zagrywkę i kibice skandują:  Stachu, Stachu wiesz co robić, a potem Stachu, Stachu - nap....aj daje ci to podwójnego kopa?

Na pewno jest to jakiś dodatkowy bodziec motywujący mnie, jeszcze bardziej do większej koncentracji w tym elemencie. Chociaż z drugiej strony muszę przyznać, że będąc na boisku często wyłączam się i nie docierają do mnie takie cenne wskazówki z boku (śmiech).

Pierwszy mecz gracie w sobotę o 17, drugi w niedzielę o 11. Wiadomo, że młodzi zawodnicy szybciej się regenerują niż ci starsi. W zespole z Radomia nie brakuje takich właśnie siatkarzy...

Myślę, że to o której gramy niedzielny mecz nie będzie miało większego wpływu na grę Czarnych. Moim zdaniem mają oni na tyle szeroki i wyrównany skład, że nawet jeśli jakiś zawodnik nie czułby się w pełni sił w niedzielnym pojedynku ma zmiennika, który zagra na dobrym poziomie. My skupiamy się na naszej dobrej grze a nie na tym żeby w jakikolwiek sposób, czynnikiem zewnętrznym zaszkodzić w grze rywali. Tylko swoją dobrą postawą w meczu jesteśmy w stanie im zaszkodzić.

Szykujecie jakieś specjalne warianty w waszej grze, którymi zaskoczycie rywali?

Oczywiście nasz sztab szkoleniowy ciężko pracował nad tym aby przygotować optymalną taktykę na mecze z Czarnymi, a czy ona będzie miała przełożenie na pozytywny dla nas wynik dowiemy się niebawem.

Dziękuje za rozmowę

Dzięki i zapraszam wszystkich sympatyków "kęckiego walca" do wspierania naszej drużyny w meczach z Czarnymi!!

Rozmawiał Piotr Bąk